Level I ustalenia techniczne.
Witam.
Jako kierownik biura obliczeń i temuż podobnież uprzejmie proszę o przybycie do biura na rejestrację Z BRONIĄ w celu dokonania GUN CHECK.
To nowa jakość w naszych zawodach L1, pozwoli na wyplenienie osób, które nie grają fair. Nawet zawody L1 powinny być organizowane w ten sposób, aby wszyscy mieli równe szanse.
W związku z tym wprowadzam następującą procedurę rejestracji:
1. zawodnik zgłasza przybycie w biurze,
2. otrzymuje kartę kontroli broni,
3. powraca po wypełnieniu karty i dokonuje oficjalnej rejestracji oraz dokonywana jest kontrola broni zgodna z zadeklarowaną klasą sprzętową.
Tak, wiem, że to L1.
Tak, wiem, że to wydłuży proces zapisu.
Ale pozwoli to na grę fair, a z doświadczenia wiem, że nie każdy fair, nawet na L1, gra…
Więc proszę przybyć na strzelnicę ODPOWIEDNIO WCZEŚNIEJ!!!
DVC, łajzy, i do zobaczenia w sobotę!!! 😀
Rożek
Ps. jeden z członków naszego klubu zgłosił się do mnie będąc głęboko urażonym faktem użycia określenia „łajzy”.
Jak to określił, są to poważne zawody i ludzie mogą na nie nie przyjechać będąc tak nazywanymi.
Informuję, iż jest to żart a nie osobista wycieczka do zawodników. Bynajmniej także nie jest to groźba przed gun checkiem. Takie, a nie inne mam poczucie humoru. Level I w Gdańsku były zawsze prowadzone na bardzo dużym luzie i z dużym poczuciem humoru prowadzących i zawodników.
Przykro mi, jeśli ten żart, poparty emotikonem, kogoś głęboko dotknął.
Rożek
Bardzo dobre rozwiązanie!
Super, bo dzięki temu wszyscy poznają zagadnienia związane z gun checkiem – tak zawodnicy, jak i sędziowie. Poza tym właśnie dlatego, że to L1 a więc zawody, które mają uczyć zasad, to warto od początku uczyć, że stawiamy nie tylko na bezpieczeństwo, ale na bycie fair. Bardzo fajny pomysł z gun checkiem na L1, powodzenia Koledzy! Żałuję, że tym razem nie będę mógł Wam pomóc, ale dużo wcześniej zarezerwowałem dla rodziny weekend i Żona by mnie zajebiła, gdybym zmienił jej plany… 😉
29.06.2017 zaktualizowałem wpis o swoje wyjaśnienia.
Patrząc, że to były dla mnie pierwsze zawody, jestem naprawdę wdzięczny za gun check i cenne uwagi od sędziów i zawodników.
A atmosfera… Super i raz jeszcze dzięki;-)
Michał
Oświadczam, że „łajzy” było z pewnością kierowane do mnie, tow. Hoczyka i kilku innych łajz (np. Lipskiego, Kubackiego i Talaśki, który papieża zgubili niosąc lektykę – to dopiero trzeba być łajzą). Tak więc Kolega urażony tymże wpisem nie musi czuć się urażony, gdyż na pewno nie był adresatem tego „koleżeńskiego motywatora”. My tym bardziej nie czujemy się urażeni, a w ogóle to lubimy żarty i zabawy, mamy dystans do siebie, a sami nie raz serwujemy sobie dużo bardziej dosadne epitety (np. przy nieco głębszym niż zazwyczaj wejściu ostrza maszynki do golenia w skórę). Uśmiech, koleżanki i koledzy! 😉
Gun check był bardzo dobrym pomysłem! Dzięki temu było uczciwie co bardzo cieszy zważywszy na to, że już kilka razy na różnych zawodach w różnych miejscach cwaniactwo zauważałem.